Świat przygląda się nam
Lecz nie spuszcza nas z oczu, a zatem
Czy nie miałabyś nic przeciw temu
By schować się przed światem?
Starczy znaleźć zaklęcie,
Cienką strunę dotykiem obudzić.
A zrobimy się tacy maleńcy,
Niewidzialni dla świata i ludzi.
Nie, nie, nie
Nie znajdą nas
Od zmierzchu aż po blask
Wiele znam tajemnych przejść
Do całkiem innych miejsc
W pustyni się zdołamy schronić
Tej z ziaren piasku w Twojej dłoni
Schronimy się za oceanem
We wnętrzu muszli rozbujanym
Od zmierzchu aż po brzask
Nikt nie odnajdzie nas
Od zmierzchu aż po brzask
Nikt nie odnajdzie nas
W twoich oczach zdumienie
Skąd ta myśl o ucieczce w nieznane?
Może mam niezbyt czyste sumienie,
Gdy patrzę na Ciebie kochanie.
Tuż za progiem są cuda -
Mikroświatów zmysłowe obszary
powiedz ''tak'', a na pewno się uda
Bo to właśnie - kochanie - są czary.
Nie, nie, nie
Nie znajdą nas
Od zmierzchu aż po brzask
Wiele znam tajemnych przejść
Do całkiem innych miejsc
W pustyni się zdołamy schronić
Tej z ziaren piasku w Twojej dłoni
Schronimy się za oceanem
We wnętrzu muszli rozbujanym
Od zmierzchu aż po brzask
Nikt nie odnajdzie nas
Od zmierzchu aż po brzask
Nikt nie odnajdzie nas
Ja znam się na tym,
Są małe i wielkie światy
A nasz jest akurat.
Nie, nie, nie
Nie znajdą nas
Od zmierzchu aż po brzask
Wiele znam tajemnych przejść
Do całkiem innych miejsc
Od zmierzchu aż po brzask
Nikt nie odnajdzie nas
Od zmierzchu aż po brzask
Nikt nie odnajdzie nas
Nikt nie odnajdzie nas
Nikt nie odnajdzie nas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz