Nocą ulice są puste i ciche, spokojne.
Milczę jak one, bo wiem że to koniec i tak,
Światła mrugają mi znakiem tak jasnym jak słońce.
Wolną masz drogę więc na drugą stronę już idź.
Stoję na drodze donikąd i pytam raz jeszcze,
i patrzę na Ciebie, co robić nie wiem już sam,
Czas w miejscu stanął, samolot rozcina powietrze,
Jest 5 rano i zaraz się skończy ta noc.
A po drugiej stronie jest wolność, początek i koniec,
Tam Ciebie nie będzie, tam pustka niespełnionych dni,
Tam gesty i słowa i myśli od nowa, znów więcej,
To tylko połowa, bo reszty nie wróci już nic.
Stoję na drodze donikąd i pytam raz jeszcze,
I patrzę na Ciebie i co robić nie wiem już sam,
Czas w miejscu stanął, samolot rozcina powietrze,
Jest 5 rano i zaraz się skończy ta noc.
Stoję na drodze donikąd i pytam raz jeszcze,
I patrzę na Ciebie i co robić nie wiem już sam,
Czas w miejscu stanął, samolot rozcina powietrze,
Jest 5 rano i zaraz się skończy ta noc.
Jest 5 rano i zaraz się skończy ta noc.
Jest 5 rano i zaraz się skończy ta noc.
Jest 5 rano i zaraz się skończy ta noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz